Hej, dziś powinna być następna część opowiadania, ale wybaczcie mi nie będzie bo nie mam siły ;(.
_____________________________________________________
~ Biegnij
________
Czuję że zbliża się zmora z moich snów.
Nie wiem co robić.
Czy zdążę w porę uciec mu?
Stawiam szybsze kroki, zaczynam biec.
Czuję jego oddech,
jest coraz bliżej mnie.
Nie mogę się teraz zatrzymać,
przyśpieszam jeszcze bardziej.
Moje nogi niosą mnie daleko przed siebie,
staram się przy tym nie upaść na ziemię.
Zmora mnie dogania,
zmora tuż za mną jest.
Nie udało się,
wywróciłam się,
poddałam.
Złapał mnie.
________________________________
~Ludzie
________
Wszędzie te oczy,
wszędzie ten szept.
Czy ludzie zawsze będą tak traktować mnie?
Ludzie to bestie,
potwory z piekła rodem.
Nie potrafią dbać o innych.
Są najważniejsi,
a przynajmniej tak myślą.
Nie liczą się inni,
a tylko oni i ich dobro.
Nie chcę żyć z nimi,
te istoty mnie wyniszczają.
Nie potrafią docenić?
No to niech stracą.
Ja z innymi wartościowymi ludźmi uciekniemy stąd.
Zostawimy ich samych,
niech poczują własne zło.
___________________________________
~ Dlaczego?
___________
Dlaczego ludzie nas zostawiają,
porzucają tak z dnia na dzień?
Czy to nie mogłoby zmienić się?
Chcę znów zacząć żyć.
Poczuć smak miłości.
Ale los nie zna uczucia litości.
Tego czego nie poznał,
ofiarować nie może mi.
Czuję się tak strasznie bezradna,
brakuje mi do życia sił.
Nawet najcieplejsze słowo nic już nie zmienia.
Muszę zniknąć z pola widzenia.
Ucieknę gdzieś gdzie nikt mnie nie znajdzie.
Zacznę żyć,
a nie istnieć w tym całym bagnie.
____________________________________
Mam nadzieję że się podobna. Żegnam się teraz z Wami i do następnego posta :*
ASK - http://ask.fm/Nob0dyspeci4l
GG - 48502373
czwartek, 3 października 2013
niedziela, 29 września 2013
#4 Something inside makes me want to cry.
Cześć Kochani!
To zapewne ostatni post z takim wstępem, bo wydaje mi się że jest zbędny.
Będę od razu przechodziła do wierszy lub opowiadań tak aby nie było tego zbędnego tekstu do czytania :)
________________________________________________________
~ Zemsta
______________________
Siedzę sama,
pustym wzrokiem wpatruję się w okno.
Za oknem jedyne co widzę to krople.
Krople deszczu uderzające o moje okno.
Nie chcę tu być,
to uczucie doprowadza mnie do szaleństwa.
Staram się być opanowana,
staram się mojej agresji zaprzestać.
Wiem że zaraz coś zniszczę,
ten głos w mej głowie o to błaga.
Muszę uwolnić moją duszę,
niech ona tak nie cierpi.
Zadano jej tyle bólu,
trzeba zakończyć te męki.
Nie zwlekam już ani chwili,
zrobię to już, teraz, w tej chwili.
Sięgnę po metody które przyniosą ukojenie,
chociaż nie wiem czy wszyscy będą żyli.
Nic nie obiecuję, bo wpadam w furię.
Wstaję napięcie, wręcz podskakuje.
Łapie za nóż i rzucam w stół.
Teraz gramy na moich regułach,
wszyscy są w szoku.
Nie dowierzają, nie chcą wierzyć w to.
Nie chcą wierzyć że we mnie siedzi zło.
Moja dusza postanowiła dokonać zemsty,
oddała się szatanowi i teraz nie ma prawa ponieść żadnej klęski.
Mogłoby się wydawać że jestem zbyt słaba na to,
ale pozorom nie wierzy się.
Ja taka niewinna zabiłam ich,
wyrzuciłam mój cały gniew.
____________________________
~ Tęcza
_________
Piękne kolory,
połączone ze sobą.
Dają tyle szczęścia wielu osobom.
Wychodzą zaraz po burzy,
by pokazać reakcje niebios na deszcz.
Powodują tyle uśmiechu,
radości dla młodych serc.
Dzieci kochają tęcze.
Dla nich to wielka zagadka.
Gdzie ona się zaczyna?
I co czyha tam gdzie powinna być złota garstka?
Na końcu tęczy według legendy jest skarb,
ale czy jest tak?
Nie wiem, sprawdź to sam!
____________________________
~ Schizofrenia
____________
Słyszę głosy,
nie widzę postaci.
Czy ja popadam w obłęd?
Czy to demony w najprawdziwszej postaci?
Strach mnie przepełnia,
co ja mam zrobić?
Nie umiem wytrzymać,
za dużo tego przechodzi przez moją głowę.
Ciągle nowe głosy,
ciągle słyszę ten szept.
Chcę się go pozbyć.
Do jasnej cholery, co mi jest?
Czy ja jestem opętana?
Czy to coś we mnie jest?
Nagle słyszę znany mi głos,
który próbuje z transu wybudzić mnie.
Nie kojarzę co się dzieje,
nie wiem co mam robić.
- Córeczko, to schizofrenia,
nic z tym nie zrobisz.
Ja tego nie chce,
uwolnij mnie,
mamo proszę Cię!
Poradź coś na to, znajdź jakieś wyjście.
Nie pozwól mi oszaleć.
Nie zostawiaj mnie samej.
_________________________________________________
Mam nadzieję że się Wam podoba :)
Do następnego postu :*
Ask- http://ask.fm/Nob0dyspeci4l
GG- 48502373
To zapewne ostatni post z takim wstępem, bo wydaje mi się że jest zbędny.
Będę od razu przechodziła do wierszy lub opowiadań tak aby nie było tego zbędnego tekstu do czytania :)
________________________________________________________
~ Zemsta
______________________
Siedzę sama,
pustym wzrokiem wpatruję się w okno.
Za oknem jedyne co widzę to krople.
Krople deszczu uderzające o moje okno.
Nie chcę tu być,
to uczucie doprowadza mnie do szaleństwa.
Staram się być opanowana,
staram się mojej agresji zaprzestać.
Wiem że zaraz coś zniszczę,
ten głos w mej głowie o to błaga.
Muszę uwolnić moją duszę,
niech ona tak nie cierpi.
Zadano jej tyle bólu,
trzeba zakończyć te męki.
Nie zwlekam już ani chwili,
zrobię to już, teraz, w tej chwili.
Sięgnę po metody które przyniosą ukojenie,
chociaż nie wiem czy wszyscy będą żyli.
Nic nie obiecuję, bo wpadam w furię.
Wstaję napięcie, wręcz podskakuje.
Łapie za nóż i rzucam w stół.
Teraz gramy na moich regułach,
wszyscy są w szoku.
Nie dowierzają, nie chcą wierzyć w to.
Nie chcą wierzyć że we mnie siedzi zło.
Moja dusza postanowiła dokonać zemsty,
oddała się szatanowi i teraz nie ma prawa ponieść żadnej klęski.
Mogłoby się wydawać że jestem zbyt słaba na to,
ale pozorom nie wierzy się.
Ja taka niewinna zabiłam ich,
wyrzuciłam mój cały gniew.
____________________________
~ Tęcza
_________
Piękne kolory,
połączone ze sobą.
Dają tyle szczęścia wielu osobom.
Wychodzą zaraz po burzy,
by pokazać reakcje niebios na deszcz.
Powodują tyle uśmiechu,
radości dla młodych serc.
Dzieci kochają tęcze.
Dla nich to wielka zagadka.
Gdzie ona się zaczyna?
I co czyha tam gdzie powinna być złota garstka?
Na końcu tęczy według legendy jest skarb,
ale czy jest tak?
Nie wiem, sprawdź to sam!
____________________________
~ Schizofrenia
____________
Słyszę głosy,
nie widzę postaci.
Czy ja popadam w obłęd?
Czy to demony w najprawdziwszej postaci?
Strach mnie przepełnia,
co ja mam zrobić?
Nie umiem wytrzymać,
za dużo tego przechodzi przez moją głowę.
Ciągle nowe głosy,
ciągle słyszę ten szept.
Chcę się go pozbyć.
Do jasnej cholery, co mi jest?
Czy ja jestem opętana?
Czy to coś we mnie jest?
Nagle słyszę znany mi głos,
który próbuje z transu wybudzić mnie.
Nie kojarzę co się dzieje,
nie wiem co mam robić.
- Córeczko, to schizofrenia,
nic z tym nie zrobisz.
Ja tego nie chce,
uwolnij mnie,
mamo proszę Cię!
Poradź coś na to, znajdź jakieś wyjście.
Nie pozwól mi oszaleć.
Nie zostawiaj mnie samej.
_________________________________________________
Mam nadzieję że się Wam podoba :)
Do następnego postu :*
Ask- http://ask.fm/Nob0dyspeci4l
GG- 48502373
Opowiadanie, część 1. Jesienny poranek.
Cześć! Dzisiaj postanowiłam napisać Wam pierwszą część opowiadania o którym wspominało mi kilka osób. Mam nadzieję że wyjdzie i się spodoba. Będzie kilka części, a więc ja już zabieram się do roboty! :)
________________________________________________________
Szum drzew i pisk wiatru za oknem obudził mnie już o piątej, był dziś czwartek.
Niby dzień zwyczajny, jak każdy inny, ale ja wiedziałam że coś się dziś wydarzy.
Jesień, która teraz nastała nie daje mi wielkiego powodu do radości, deszcz pada, wiatr wieje.
Ta pogoda po prostu nie ma dla nas litości.
Chociaż to nic nadzwyczajnego o tej porze to gdyby słońce wyszło choć na chwilę byłoby lepiej i może trochę milej.
Postanowiłam dziś że pojadę rowerem do szkoły i dlatego wybiorę się tam wcześniej, tak abym w razie jakiegoś wypadku miała chwile by dojść spokojnie do szkoły.
Ubrałam się dzisiaj w miarę szybko, wybrałam najcieplejsze ciuchy jakie tylko miałam.
Po czym oczywiście poszłam umyć zęby i twarz, nałożyłam również lekki makijaż gdyż bez niego nigdy nie wyjdę.
Stojąc tak przed lustrem przypomniałam sobie o sprawdzianie z przyrody.
''Ale ze mnie idiotka!'' pomyślałam, to pewnie ta rzecz o której myślałam.
Nie pamiętałam tylko że to będzie ta rzecz która dziś się wydarzy.
Nie wiedziałam co zrobić, lecz wiedziałam że w kilka minut całego materiału się nie nauczę.
Przeczytałam z grubsza wszystko, nie byłam pewna czy coś w ogóle zapamiętam, ale zawsze jest warto spróbować.
Ocena będzie marna, to fakt, ale przecież zawsze można poprawić.
Przyśpieszyłam trochę moje ruchy, uczesałam jeszcze tylko włosy i wyruszyłam do pokoju by wziąć moją torebkę i szybko zbiegłam po schodach ledwo co nie wywracając się na nich.
Na schodach spotkałam też moją młodszą siostrę, ma na imię Natalia i jest ode mnie młodsza o 2 lata.
Ja sama mam dopiero 14 lat, chociaż czuję się czasem o wiele dojrzalsza, o wiele za dużo w życiu przeżyłam.
Powiedziała mi coś o tym że rodzice wrócą dziś później z pracy, ale ja nie miałam czasu by jej słuchać. Jak tornado wyfrunęłam z domu i trzasnęłam lekko drzwiami w pośpiechu.
Wyciągnęłam mój rower z garażu, wsiadłam na niego i ruszyłam w drogę.
Oczywiście mądra ja nie pamiętała o jedzeniu, ale mniejsza o to bo przecież przeżyję.
Na szczęście założyłam kurtkę przeciw deszczową, teraz lało jeszcze gorzej niż rano.
Teraz to była ulewa. Jeżdżenie rowerem w ulewie to nie jest jedno z moich ulubionych zajęć, ale no cóż, jak trzeba to trzeba.
Po tym jak minęło już prawie dziesięć minut tej jazdy byłam już prawie na miejscu.
Po drodze mijałam dużo moich rówieśników, ale nigdzie nie widziałam mojej przyjaciółki z którą prawie zawsze po drodze się widziałam. To dziwne i zarazem trochę niepokojące.
Może nie spotkałam jej jeszcze bo wyruszyłam wcześniej?
Eh.. może tak, nie będę się jak na razie martwiła na zapas.
Dojechałam już do budynku szkolnego, odstawiłam rower tam gdzie zawsze pod drzewem obok wejścia. Ruszyłam pewnym krokiem w stronę drzwi budynku, jak zwykle wszystkie piękności stały razem przy ścianie i gdy tylko weszłam ich wzroki momentalnie zwróciły się w moją stronę.
Czemu one muszą istnieć? Czy Bóg nie mógł oszczędzić sobie takiej głupoty?
Nie wiem po co się patrzą, czyżbym była jakimś ciekawym obiektem wartym aż takiego podziwiania przez te dziewczynki czy po prostu znów nie mają co robić i potrzebują obiektu do naśmiewania się?
Mam ich dosyć, dzięki nim nasza szkoła to jeden wielki syf w której panują ich reguły.
Zaczęłam szukać wzrokiem mojej najlepszej przyjaciółki Ali, nie mogłam Jej niestety nigdzie dostrzec. Gdy nagle usłyszałam Jej ciepły i wesoły głos:
-Lenka! Lenka! Tutaj jesteś! Szukałam Cię, gdzież Ty byłaś?
Odwróciłam się i moim oczom ukazała się Jej wesoła twarz. Szła w moją stronę przyśpieszonym krokiem.
- O!Ala, tu jesteś! Ja Ciebie również szukałam, coś mi dzisiaj wszystko nie idzie. Nawet Cię tutaj dostrzec nie mogłam. Eh.. a uczyłaś się może na sprawdzian?
-Co? Jaki sprawdzian o czym Ty mówisz?
Ala patrzyła na mnie z niedowiarzeniem tymi swoimi przepięknymi niebieskimi oczami, były koloru morza, tak piękne że aż można było w nich utonąć, zazdrościłam Jej ich. Zaczęłyśmy podążać wolnym krokiem w stronę naszej klasy gdzie teraz miała się odbywać lekcja języka polskiego.
-No jak to jaki sprawdzian? kontynuowałam.
-Sprawdzian z przyrody głupku, mamy go dzisiaj. Ja też zapomniałam, ahh co ta jesień robi z nami.
-Boże, zapomniałam. Co za głupota, nie mogli nam przypomnieć wczoraj? Ehh..
-No widocznie nie Ala, damy jakoś radę, na pewno.
Popatrzałam na Nią, widać było że się przejęła, ale wiem że będzie dobrze. Ona akurat jest akurat w sparwach przyrody bardzo ogarnięta, nie to co ja.
Już przed wejściem do samej klasy zauważyłam jakąś zmiane, był w klasie ktoś nowy.
Ale kto to? Nauczycielka nie mówiła że dojdzie ktoś nowy, to dziwne...
Długo się nie zastanawiając zajęłam moje miejsce przy oknie, deszcz nadal pada i zapowiada się na to że padać szybko nie przestanie.
Lekcja polskiego zazwyczaj jest bardzo nudna, ale dziś było inaczej. Na samym początku lekcji pani nauczycielka przedstawiła nam nowego ucznia, był nim Krystian. Wysoki, brązowooki i bardzo przystojny chłopak. Bardzo mnie zaintrygował i z tego co było widać nie tylko mnie. Każda dziewczyna co chwilę na Niego spoglądała, chłopaki również. Każdy był pewnie ciekawy kim jest, skąd przybył do nas. W jednej chwili zmienił mi się cały nastrój, ja również byłam ciekawa. Czułam coś takiego dziwnego, coś mnie do Niego ciągnęło. Muszę Go koniecznie poznać..
____________________________________________________________
No to na razie tyle, mam nadzieje że się podoba, następną część napisze w 5 poscie chyba. Zobaczę w sumie :) A teraz żegnam Was, do następnego posta! :*
ASK - http://ask.fm/Nob0dyspeci4l
GG- 48502373
________________________________________________________
Szum drzew i pisk wiatru za oknem obudził mnie już o piątej, był dziś czwartek.
Niby dzień zwyczajny, jak każdy inny, ale ja wiedziałam że coś się dziś wydarzy.
Jesień, która teraz nastała nie daje mi wielkiego powodu do radości, deszcz pada, wiatr wieje.
Ta pogoda po prostu nie ma dla nas litości.
Chociaż to nic nadzwyczajnego o tej porze to gdyby słońce wyszło choć na chwilę byłoby lepiej i może trochę milej.
Postanowiłam dziś że pojadę rowerem do szkoły i dlatego wybiorę się tam wcześniej, tak abym w razie jakiegoś wypadku miała chwile by dojść spokojnie do szkoły.
Ubrałam się dzisiaj w miarę szybko, wybrałam najcieplejsze ciuchy jakie tylko miałam.
Po czym oczywiście poszłam umyć zęby i twarz, nałożyłam również lekki makijaż gdyż bez niego nigdy nie wyjdę.
Stojąc tak przed lustrem przypomniałam sobie o sprawdzianie z przyrody.
''Ale ze mnie idiotka!'' pomyślałam, to pewnie ta rzecz o której myślałam.
Nie pamiętałam tylko że to będzie ta rzecz która dziś się wydarzy.
Nie wiedziałam co zrobić, lecz wiedziałam że w kilka minut całego materiału się nie nauczę.
Przeczytałam z grubsza wszystko, nie byłam pewna czy coś w ogóle zapamiętam, ale zawsze jest warto spróbować.
Ocena będzie marna, to fakt, ale przecież zawsze można poprawić.
Przyśpieszyłam trochę moje ruchy, uczesałam jeszcze tylko włosy i wyruszyłam do pokoju by wziąć moją torebkę i szybko zbiegłam po schodach ledwo co nie wywracając się na nich.
Na schodach spotkałam też moją młodszą siostrę, ma na imię Natalia i jest ode mnie młodsza o 2 lata.
Ja sama mam dopiero 14 lat, chociaż czuję się czasem o wiele dojrzalsza, o wiele za dużo w życiu przeżyłam.
Powiedziała mi coś o tym że rodzice wrócą dziś później z pracy, ale ja nie miałam czasu by jej słuchać. Jak tornado wyfrunęłam z domu i trzasnęłam lekko drzwiami w pośpiechu.
Wyciągnęłam mój rower z garażu, wsiadłam na niego i ruszyłam w drogę.
Oczywiście mądra ja nie pamiętała o jedzeniu, ale mniejsza o to bo przecież przeżyję.
Na szczęście założyłam kurtkę przeciw deszczową, teraz lało jeszcze gorzej niż rano.
Teraz to była ulewa. Jeżdżenie rowerem w ulewie to nie jest jedno z moich ulubionych zajęć, ale no cóż, jak trzeba to trzeba.
Po tym jak minęło już prawie dziesięć minut tej jazdy byłam już prawie na miejscu.
Po drodze mijałam dużo moich rówieśników, ale nigdzie nie widziałam mojej przyjaciółki z którą prawie zawsze po drodze się widziałam. To dziwne i zarazem trochę niepokojące.
Może nie spotkałam jej jeszcze bo wyruszyłam wcześniej?
Eh.. może tak, nie będę się jak na razie martwiła na zapas.
Dojechałam już do budynku szkolnego, odstawiłam rower tam gdzie zawsze pod drzewem obok wejścia. Ruszyłam pewnym krokiem w stronę drzwi budynku, jak zwykle wszystkie piękności stały razem przy ścianie i gdy tylko weszłam ich wzroki momentalnie zwróciły się w moją stronę.
Czemu one muszą istnieć? Czy Bóg nie mógł oszczędzić sobie takiej głupoty?
Nie wiem po co się patrzą, czyżbym była jakimś ciekawym obiektem wartym aż takiego podziwiania przez te dziewczynki czy po prostu znów nie mają co robić i potrzebują obiektu do naśmiewania się?
Mam ich dosyć, dzięki nim nasza szkoła to jeden wielki syf w której panują ich reguły.
Zaczęłam szukać wzrokiem mojej najlepszej przyjaciółki Ali, nie mogłam Jej niestety nigdzie dostrzec. Gdy nagle usłyszałam Jej ciepły i wesoły głos:
-Lenka! Lenka! Tutaj jesteś! Szukałam Cię, gdzież Ty byłaś?
Odwróciłam się i moim oczom ukazała się Jej wesoła twarz. Szła w moją stronę przyśpieszonym krokiem.
- O!Ala, tu jesteś! Ja Ciebie również szukałam, coś mi dzisiaj wszystko nie idzie. Nawet Cię tutaj dostrzec nie mogłam. Eh.. a uczyłaś się może na sprawdzian?
-Co? Jaki sprawdzian o czym Ty mówisz?
Ala patrzyła na mnie z niedowiarzeniem tymi swoimi przepięknymi niebieskimi oczami, były koloru morza, tak piękne że aż można było w nich utonąć, zazdrościłam Jej ich. Zaczęłyśmy podążać wolnym krokiem w stronę naszej klasy gdzie teraz miała się odbywać lekcja języka polskiego.
-No jak to jaki sprawdzian? kontynuowałam.
-Sprawdzian z przyrody głupku, mamy go dzisiaj. Ja też zapomniałam, ahh co ta jesień robi z nami.
-Boże, zapomniałam. Co za głupota, nie mogli nam przypomnieć wczoraj? Ehh..
-No widocznie nie Ala, damy jakoś radę, na pewno.
Popatrzałam na Nią, widać było że się przejęła, ale wiem że będzie dobrze. Ona akurat jest akurat w sparwach przyrody bardzo ogarnięta, nie to co ja.
Już przed wejściem do samej klasy zauważyłam jakąś zmiane, był w klasie ktoś nowy.
Ale kto to? Nauczycielka nie mówiła że dojdzie ktoś nowy, to dziwne...
Długo się nie zastanawiając zajęłam moje miejsce przy oknie, deszcz nadal pada i zapowiada się na to że padać szybko nie przestanie.
Lekcja polskiego zazwyczaj jest bardzo nudna, ale dziś było inaczej. Na samym początku lekcji pani nauczycielka przedstawiła nam nowego ucznia, był nim Krystian. Wysoki, brązowooki i bardzo przystojny chłopak. Bardzo mnie zaintrygował i z tego co było widać nie tylko mnie. Każda dziewczyna co chwilę na Niego spoglądała, chłopaki również. Każdy był pewnie ciekawy kim jest, skąd przybył do nas. W jednej chwili zmienił mi się cały nastrój, ja również byłam ciekawa. Czułam coś takiego dziwnego, coś mnie do Niego ciągnęło. Muszę Go koniecznie poznać..
____________________________________________________________
No to na razie tyle, mam nadzieje że się podoba, następną część napisze w 5 poscie chyba. Zobaczę w sumie :) A teraz żegnam Was, do następnego posta! :*
ASK - http://ask.fm/Nob0dyspeci4l
GG- 48502373
sobota, 28 września 2013
#3
Witajcie! Jako iż klika osób radziło mi zmienić wygląd bloga i inne drobiazgi uczyniłam to już dzisiaj, mam nadzieje że taki wygląd Wam bardziej będzie pasował :)
Nie wiem co się za mną dzieje, ale nadpływa do mnie dziwna wena, dziwne emocje.. Zobaczymy jakie wiersze z tego wynikną.
1. Piękno miłości.
Stoję tu przed tobą,
spoglądam w twe piękne oczy.
Czuję twój dotyk na moim ciele.
Nigdy nie pragnęłam wiele.
Czuję te uczucie, które mnie całą przepełnia.
To miłość, ona jedna, taka prawdziwa i piękna.
To daje mi siłę na to by wierzyć.
Twoja obecność pomaga mi się z przyszłością mierzyć.
Proszę Cię tylko z całego mego serca.
Nie opuszczaj mnie, nigdy nie zostawiaj i wolny czas poświęcaj.
A oddam Ci się cała, wraz z mym sercem, duszą i ciałem.
Będę cię kochała, na wieki wieków amen.
2.Zanikające bicie serca..
Słyszę to bicie,
bicie mego serca.
Daje mi znak że samotność uśmierca.
Czuje jak słabo uderza coraz rzadziej.
Nie umiem już sobie z życiem radzić.
Sięgam po środki znieczulające,
staram się nie myśleć o pustce mi towarzyszącej.
Samotność mojej duszy prowadzi do rozsypki.
Nie potrafię się już cieszyć.
Zakończmy te głupie rozgrywki.
Zakończmy to co jest, zniknijmy stąd.
Z tego piekła dla dusz.
Zaśnijmy głębokim snem i nie budźmy się już.
3.
Złap mnie za rękę i przyciągnij do siebie,
spraw abym poczuła się jak w niebie.
Ujmij moją twarz w twych dłoniach.
Pocałuj mnie choć raz i kawałek tego nieba pokaż.
Będzie to piękne, będzie jak sen.
Sen z którego za żadne skarby nie budź mnie, proszę Cię.
Zostańmy w nim chwilkę, albo może dwie.
Będziemy tam szczęśliwi, razem na zawsze jeśli chcesz.
A jeśli nie, to nie będę cię zatrzymywała.
Będziesz wolny jak ptak, którego ja nadal będę w głębi serca kochała.
No i jak się podoba? Mam nadzieje że jest ok.
Teraz się żegnam i do następnej notki! :*
Mój ask- http://ask.fm/Nob0dyspeci4l
Moje GG- 48502373
~Paula/Axl.
Nie wiem co się za mną dzieje, ale nadpływa do mnie dziwna wena, dziwne emocje.. Zobaczymy jakie wiersze z tego wynikną.
1. Piękno miłości.
Stoję tu przed tobą,
spoglądam w twe piękne oczy.
Czuję twój dotyk na moim ciele.
Nigdy nie pragnęłam wiele.
Czuję te uczucie, które mnie całą przepełnia.
To miłość, ona jedna, taka prawdziwa i piękna.
To daje mi siłę na to by wierzyć.
Twoja obecność pomaga mi się z przyszłością mierzyć.
Proszę Cię tylko z całego mego serca.
Nie opuszczaj mnie, nigdy nie zostawiaj i wolny czas poświęcaj.
A oddam Ci się cała, wraz z mym sercem, duszą i ciałem.
Będę cię kochała, na wieki wieków amen.
2.Zanikające bicie serca..
Słyszę to bicie,
bicie mego serca.
Daje mi znak że samotność uśmierca.
Czuje jak słabo uderza coraz rzadziej.
Nie umiem już sobie z życiem radzić.
Sięgam po środki znieczulające,
staram się nie myśleć o pustce mi towarzyszącej.
Samotność mojej duszy prowadzi do rozsypki.
Nie potrafię się już cieszyć.
Zakończmy te głupie rozgrywki.
Zakończmy to co jest, zniknijmy stąd.
Z tego piekła dla dusz.
Zaśnijmy głębokim snem i nie budźmy się już.
3.
Złap mnie za rękę i przyciągnij do siebie,
spraw abym poczuła się jak w niebie.
Ujmij moją twarz w twych dłoniach.
Pocałuj mnie choć raz i kawałek tego nieba pokaż.
Będzie to piękne, będzie jak sen.
Sen z którego za żadne skarby nie budź mnie, proszę Cię.
Zostańmy w nim chwilkę, albo może dwie.
Będziemy tam szczęśliwi, razem na zawsze jeśli chcesz.
A jeśli nie, to nie będę cię zatrzymywała.
Będziesz wolny jak ptak, którego ja nadal będę w głębi serca kochała.
No i jak się podoba? Mam nadzieje że jest ok.
Teraz się żegnam i do następnej notki! :*
Mój ask- http://ask.fm/Nob0dyspeci4l
Moje GG- 48502373
~Paula/Axl.
piątek, 27 września 2013
#2
Cześć! Pewnie jak widzicie zmieniłam adres bloga, ten powinien zostać na dłużej. A jeżeli będę miała jakiś pomysł to zapewne coś będzie mogło się zmienić.
Dziś jakoś z jednej strony brakuje mi weny, ale postaram się coś wymyślić.
1. Mam zniknąć?
Pustka wypełnia moje ciało.
Dusza wie że jest mi bliskości za mało.
Potrzebuję dotyku, potrzebuję tej bliskości.
Nie potrafię żyć z tym uczuciem, uczuciem wiecznej samotności.
Smutek mnie przepełnia, ciągle we mnie jest.
Nie daje mi spokoju, dręczy nieustannie mnie.
Nie patrzy na to ile cierpienia mi sprawia.
Do jakiego doła mnie doprowadza..
Nie chcę tak już dłużej żyć.
Szczęście mnie zostawiło.
Smutkowi pozwoliło aby mnie uwięziło.
Jestem zamknięta w klatce wypełnionej smutkiem.
Pilnujące mnie stwory wyglądają jak prosto z piekła potwory.
Czuję ten strach który podpowiada mi że powinnam zniknąć.
Może powinnam się poddać i bolesnej w smutku śmierci uniknąć?
2. Łzy
Emocje które przerodziły się w płacz.
Emocje które wypływają w łzach.
Łzy nasza bezbarwna krew, wylewa się.
Ta piękna twarz zalana krwią.
Emocje w niej przekraczają największe zło.
W bezbarwnej krwi znajdziesz słony smak.
Smak smutku i rozczarowania, całej tej wojny przegrania.
Czy to tak musiało być? Czy smutku nie można uniknąć i szczęśliwym być?
Łzy to nic złego, to nic innego niż nasze uczucia.
Wylewajmy je i pokażmy że mamy serca czułe na słów ukłucia.
3. Promyk słońca
Już nad ranem przebił się przez biały puch na niebie.
Uderzył w moje okno i wybudził ze snu.
Otwierając oczy ujrzałam piękny złoty odcień.
Słońce piękne, cały mrok rozświetlające.
Daje tyle pozytywnej siły, pomaga, daje żyć.
Nie chce żeby ranek się kończył.
Chcę żeby ten piękny promyk ciągle na niebie był.
Lecz gdy wieczór nadchodzi, piękne słońce zachodzi.
Znów kończy się dzień, i nastaje smutny czas powracających zmartwień.
No to tyle na dziś, postaram się coś jutro napisać. Proszę piszcie mi co uważacie i dawajcie jakieś propozycje o czym mogę pisać :D
Do następnej notki :*
Mój ask - http://ask.fm/Nob0dyspeci4l
Moje GG - 48502373
~Paula/Axl
Dziś jakoś z jednej strony brakuje mi weny, ale postaram się coś wymyślić.
1. Mam zniknąć?
Pustka wypełnia moje ciało.
Dusza wie że jest mi bliskości za mało.
Potrzebuję dotyku, potrzebuję tej bliskości.
Nie potrafię żyć z tym uczuciem, uczuciem wiecznej samotności.
Smutek mnie przepełnia, ciągle we mnie jest.
Nie daje mi spokoju, dręczy nieustannie mnie.
Nie patrzy na to ile cierpienia mi sprawia.
Do jakiego doła mnie doprowadza..
Nie chcę tak już dłużej żyć.
Szczęście mnie zostawiło.
Smutkowi pozwoliło aby mnie uwięziło.
Jestem zamknięta w klatce wypełnionej smutkiem.
Pilnujące mnie stwory wyglądają jak prosto z piekła potwory.
Czuję ten strach który podpowiada mi że powinnam zniknąć.
Może powinnam się poddać i bolesnej w smutku śmierci uniknąć?
2. Łzy
Emocje które przerodziły się w płacz.
Emocje które wypływają w łzach.
Łzy nasza bezbarwna krew, wylewa się.
Ta piękna twarz zalana krwią.
Emocje w niej przekraczają największe zło.
W bezbarwnej krwi znajdziesz słony smak.
Smak smutku i rozczarowania, całej tej wojny przegrania.
Czy to tak musiało być? Czy smutku nie można uniknąć i szczęśliwym być?
Łzy to nic złego, to nic innego niż nasze uczucia.
Wylewajmy je i pokażmy że mamy serca czułe na słów ukłucia.
3. Promyk słońca
Już nad ranem przebił się przez biały puch na niebie.
Uderzył w moje okno i wybudził ze snu.
Otwierając oczy ujrzałam piękny złoty odcień.
Słońce piękne, cały mrok rozświetlające.
Daje tyle pozytywnej siły, pomaga, daje żyć.
Nie chce żeby ranek się kończył.
Chcę żeby ten piękny promyk ciągle na niebie był.
Lecz gdy wieczór nadchodzi, piękne słońce zachodzi.
Znów kończy się dzień, i nastaje smutny czas powracających zmartwień.
No to tyle na dziś, postaram się coś jutro napisać. Proszę piszcie mi co uważacie i dawajcie jakieś propozycje o czym mogę pisać :D
Do następnej notki :*
Mój ask - http://ask.fm/Nob0dyspeci4l
Moje GG - 48502373
~Paula/Axl
czwartek, 26 września 2013
Witajcie! Oto krótka informacja.
Cześć :)
Pewnie jak widzicie pousuwałam wszystkie posty które dotychczas znajdowały się tutaj na blogu.
A powodem tego jest to iż chcę blog pisać od nowa tak aby był ciekawszy i żeby zachęcał do czytania.
Mam pewne pomysły które zapewne wykorzystam, a więc zachęcam do odwiedzania mojego bloga.
Teraz postanowiłam że na nowy początek zaprezentuje wam moje stare i jedne z ulubionych wierszyków czy jak to nazwać.
"Tysiąc myśli na minutę przelatuje przez twoją głowę.
Chciałabyś się od nich uwolnić lecz nie możesz.
Masz nadzieję że kiedyś znikną i w porządku będzie wszystko.
Lecz one się nie poddają i znowu wracają.
Dobijają coraz bardziej z dnia na dzień.
Za dużo emocji i za dużo tego wszystkiego.
Chcesz to zakończyć nie masz przecież wyjścia innego.
Otwierasz okno, stajesz na krawędzi i zamykasz oczy.
Robisz krok i to wszystko się kończy."
''Popatrz mi w oczy,
Widzisz mój ból?
Widzisz jak moje życie rozpada się na pół?
Czy nie wystarcza Ci moje cierpienie?
Musisz we mnie uderzać tym okropnych słów strumieniem?
Nie chce tak żyć, ta sytuacja mnie przerasta.
Żegnam Cię kochany, płomyk mojego życia wygasnął.''
"Leże na ziemi, nie mogę się ruszać.
Ciało sparaliżowane tak samo jak moja dusza.
Nie czuje już cierpienia, ten straszny ból znikł.
Czyżbym umarła czy to tylko kolejny podstępny życia trik?''
Teraz kochani znikam, żegnam Was i do następnego postu :)
Mój ask - http://ask.fm/Nob0dyspeci4l
Moje GG- 48502373
Piszcie czy się Wam podoba,dawajcie jakieś tematy :)
Jeżeli zechcecie to mogę również pisać opowiadania, ale piszcie w jakich tematach.
~ Paula/Axl.
Pewnie jak widzicie pousuwałam wszystkie posty które dotychczas znajdowały się tutaj na blogu.
A powodem tego jest to iż chcę blog pisać od nowa tak aby był ciekawszy i żeby zachęcał do czytania.
Mam pewne pomysły które zapewne wykorzystam, a więc zachęcam do odwiedzania mojego bloga.
Teraz postanowiłam że na nowy początek zaprezentuje wam moje stare i jedne z ulubionych wierszyków czy jak to nazwać.
"Tysiąc myśli na minutę przelatuje przez twoją głowę.
Chciałabyś się od nich uwolnić lecz nie możesz.
Masz nadzieję że kiedyś znikną i w porządku będzie wszystko.
Lecz one się nie poddają i znowu wracają.
Dobijają coraz bardziej z dnia na dzień.
Za dużo emocji i za dużo tego wszystkiego.
Chcesz to zakończyć nie masz przecież wyjścia innego.
Otwierasz okno, stajesz na krawędzi i zamykasz oczy.
Robisz krok i to wszystko się kończy."
''Popatrz mi w oczy,
Widzisz mój ból?
Widzisz jak moje życie rozpada się na pół?
Czy nie wystarcza Ci moje cierpienie?
Musisz we mnie uderzać tym okropnych słów strumieniem?
Nie chce tak żyć, ta sytuacja mnie przerasta.
Żegnam Cię kochany, płomyk mojego życia wygasnął.''
"Leże na ziemi, nie mogę się ruszać.
Ciało sparaliżowane tak samo jak moja dusza.
Nie czuje już cierpienia, ten straszny ból znikł.
Czyżbym umarła czy to tylko kolejny podstępny życia trik?''
Teraz kochani znikam, żegnam Was i do następnego postu :)
Mój ask - http://ask.fm/Nob0dyspeci4l
Moje GG- 48502373
Piszcie czy się Wam podoba,dawajcie jakieś tematy :)
Jeżeli zechcecie to mogę również pisać opowiadania, ale piszcie w jakich tematach.
~ Paula/Axl.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)