Hej, dziś powinna być następna część opowiadania, ale wybaczcie mi nie będzie bo nie mam siły ;(.
_____________________________________________________
~ Biegnij
________
Czuję że zbliża się zmora z moich snów.
Nie wiem co robić.
Czy zdążę w porę uciec mu?
Stawiam szybsze kroki, zaczynam biec.
Czuję jego oddech,
jest coraz bliżej mnie.
Nie mogę się teraz zatrzymać,
przyśpieszam jeszcze bardziej.
Moje nogi niosą mnie daleko przed siebie,
staram się przy tym nie upaść na ziemię.
Zmora mnie dogania,
zmora tuż za mną jest.
Nie udało się,
wywróciłam się,
poddałam.
Złapał mnie.
________________________________
~Ludzie
________
Wszędzie te oczy,
wszędzie ten szept.
Czy ludzie zawsze będą tak traktować mnie?
Ludzie to bestie,
potwory z piekła rodem.
Nie potrafią dbać o innych.
Są najważniejsi,
a przynajmniej tak myślą.
Nie liczą się inni,
a tylko oni i ich dobro.
Nie chcę żyć z nimi,
te istoty mnie wyniszczają.
Nie potrafią docenić?
No to niech stracą.
Ja z innymi wartościowymi ludźmi uciekniemy stąd.
Zostawimy ich samych,
niech poczują własne zło.
___________________________________
~ Dlaczego?
___________
Dlaczego ludzie nas zostawiają,
porzucają tak z dnia na dzień?
Czy to nie mogłoby zmienić się?
Chcę znów zacząć żyć.
Poczuć smak miłości.
Ale los nie zna uczucia litości.
Tego czego nie poznał,
ofiarować nie może mi.
Czuję się tak strasznie bezradna,
brakuje mi do życia sił.
Nawet najcieplejsze słowo nic już nie zmienia.
Muszę zniknąć z pola widzenia.
Ucieknę gdzieś gdzie nikt mnie nie znajdzie.
Zacznę żyć,
a nie istnieć w tym całym bagnie.
____________________________________
Mam nadzieję że się podobna. Żegnam się teraz z Wami i do następnego posta :*
ASK - http://ask.fm/Nob0dyspeci4l
GG - 48502373